poniedziałek, 18 kwietnia 2011

„Prywiet!” – czyli o tym, jak podbiliśmy Kijów

W zeszłym tygodniu trzynastu studentów Instytutu Politologii poleciało promować nasz Instytut do Kijowa. Miałyśmy ogromne szczęście znaleźć się w tym gronie. Wyjazd trwał pięć dni, a w tym czasie nasz program wypełniony był od świtu do nocy.

Dzień pierwszy: wejście na pokład samolotu
(zdj. K. Zawłocka)


Pierwszego dnia spotkaliśmy się z przedstawicielami ukraińskich organizacji studenckich oraz z ukraińskimi studentami filologii polskiej. Szybko okazało się, że bariery językowe nie są nam straszne, ponieważ przy pomocy mieszanki języka ukraińskiego, polskiego i angielskiego zdecydowanie można wyrazić wszystko. Po nocnym spacerze po Kijowie udaliśmy się „na integrację” do restauracji. Właśnie tam stawiałam swoje pierwsze kroki w zgłębianiu języka ukraińskiego.





Studenci polscy i ukraińscy
(zdj. K. Zawłocka)


 

Drugi dzień był chyba najbardziej męczący. Od wczesnych godzin porannych do godziny 18 uczestniczyliśmy w Międzynarodowych Targach Edukacyjnych. Poza promowaniem Instytutu, Uniwersytetu i Miasta Opole znaczna część z nas zajmowała się oprawą medialną – dla gazety, radia, a także studenckiej telewizji. Odniosłam wrażenie, że pomimo dziesiątek reprezentacji uczelni z całego świata, to właśnie my wzbudzaliśmy największe zainteresowanie. Składał się na to fakt, że było nas tak dużo, można było nas łatwo skojarzyć przez koszulki UO, jako jedyni puszczaliśmy na trzech ekranach filmy o naszym Instytucie i uczelni, a także biegaliśmy z mikrofonami, kamerami, aparatami, co poniekąd stawiało nas w centrum uwagi.



Grześ - dziennikarz
                                     (zdj. K. Zawłocka)


Nasze stoisko na Targach
                                   (zdj. K. Zawłocka)






Po Targach pojechaliśmy na zebranie w sprawie obrad „Okrągłego Stołu” studentów w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, które czekało nas kolejnego dnia. Do akademika wróciliśmy koło 22 – wykończeni, ale z satysfakcją.

Piątek – trzeci dzień to właśnie obrady „Okrągłego Stołu”, które dłużyły się w nieskończoność. Rozmawialiśmy m.in. o różnicach między naszymi krajami, systemami nauczania, a także o przygotowaniach do Euro 2012. Po obradach zwiedziliśmy Parlament i mieliśmy spotkanie w agencji informacyjnej Unian.


Okrągły stół
(zdj. K. Zawłocka)



Dopiero w sobotę mieliśmy możliwość zwiedzenia maleńkiej części Kijowa. Towarzyszyli nam studenci z filologii polskiej, którzy mimo zimna i naszego zrzędzenia oprowadzali nas cały dzień okazując przy tym mnóstwo serdeczności i gościnności.



Wywiad z Bułhakowem
(zdj. K. Zawłocka)



Napracowaliśmy się – to fakt. Ale to, co przeżyliśmy pomiędzy poszczególnymi zajęciami, ludzie, których poznaliśmy, widoki z okna busa, możliwość jazdy po chodniku, zjadanie ukraińskich specjałów, uciekanie z kamerą przed ochroniarzami restauracji, nawiązanie ciekawych znajomości i przede wszystkim spędzanie ze sobą tyle czasu – to bezcenne doświadczenie :-)


Duże diakuju, buwajcie!
Basia Nowak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz